2018.06.07 - Euro Festival, St.Tropez
Klubowa reprezentacja w czteroosobowym składzie wyruszyła odwiedzić pięknie położony zlot w St.Tropez. Organizowany od wielu lat, zawsze cieszący sie dużym zainteresowaniem i mający swoich stałych gości. Nie da się ukryć - pięknie jest ;-)
Trasa do St.Tropez
Prosto z Harleyady ruszyliśmy w piątkę na Euro Festival do St. Tropez, nocując po drodze z dwoma wyjątkami pod namiotami na świetnie wyposażonych campingach.
Zwiedziliśmy zamek w Werfen, w którym nakręcono znany film „Tylko dla orłów”, śmignęliśmy przepiękną trasą przez Alpy Salzburskie do Insbrucku, gdzie drobna awaria zmusiła nas do kilkugodzinnej wizyty u dealera Harley’a. Następnie ruszyliśmy w kierunku Szwajcarii, przejeżdżając 14-kilometrowy tunel pod przełęczą Arlberg, dalej w strugach deszczu przez Lichtenstein do pensjonatu w Maienfeld w Szwajcarii. Nazajutrz pokonaliśmy wymagającą trasę przez przełęcz Passo Della Spluga położoną na wysokość 2 113 m n.p.m. – 40 km ostrych i stromych agrafek. Dalej przez liczne miasteczka położone wzdłuż jeziora Como i kameralny camping w Genui prowadzony przez włosko-polską rodzinę.
Euro Festival St.Tropez
Nocowaliśmy blisko centrum imprezy w świetnie wyposażonych mobile-home'ach otoczonych roślinnością śródziemnomorską. Zjechało się kilka tysięcy bikersów z całej Europy. Byliśmy chyba jedynym chapterem z Polski mieskzkającym na campingu zlotowym. A Festival? Koncerty, disco, mnogość stoisk, różnorodne jedzenie, kąpiele w lazurowym morzu… po prostu wyśmienita zabawa! Dołączyli do nas Gosia i Johnny z UK, z którymi wybraliśmy się na przepiękną przejażdżkę wzdłuż kanionu Verdon wąskimi krętymi między skałami drogami. Przepiękne widoki, pogoda i dzika przyroda.
Jezioro Garda
Nocowanie pod namiotami daje luz i swobodę decydowania dokąd jedziemy. Spędziliśmy zatem dwa dni na super campingu nad jeziorem Garda, które objechaliśmy dookoła, zatrzymując się w malowniczych miasteczkach i kąpiąc się w jeziorze. A potem to już powrót przez Villach, Znojmo do Warszawy. W sumie przejechaliśmy ponad 5,000 km ciesząc się przyjemnością z jazdy, podziwianiem widoków i smakami lokalnych potraw i trunków rzecz jasna.