2012.02.11 - Zapach spalin w lutym

Niezniechęceni lutowymi mrozami, żądni ryku silnika i świeżych spalin postanowiliśmy trochę „pojeździć”. Udaliśmy się do centrum Grand Prix w CH Blue City kompanią w ilości 5 przedstawicieli Klubu. Stronę organizacyjną tradycyjnie perfekcyjnie zaplanował Witek – zrobił rezerwacje toru, wynajął VIP Room, zapewnił catering jedynie hostess brakowało [Witek deklaruje, że w przyszłości poprawi ten aspekt organizacyjny]. Dosiedliśmy bolidów z silnikami o pojemności 250ccm [czyli coś jakby wentylatorek pokojowy] i i pomarzyliśmy jakby było pięknie, gdyby pojawiły się w tych maszynkach V2 ze stajni HD. Rozpoczął się wyścig. Było kilka efektownych kolizji, emocje i dobra zabawa. Tradycyjnie najlepszy bolid dostał Rafał. Nie wiemy jak to zrobił, ale Pani w recepcji patrzyła na niego jakaś taka rozanielona. Dzięki temu „szczęśliwemu zbiegowi okoliczności” Rafałowi udało się wykręcić minimalnie lepszy czas od reszty . Po 3 wyścigach posililiśmy się i ruszyliśmy w miasto na umówione spotkanie z Jackiem Danielakiem u znanego nam Jeff’sa. Kompania jednogłośnie stwierdziła, że należy organizować więcej podobnych inicjatyw w przyszłości, tym bardziej, że do HD sezonu jeszcze trochę czasu.
                                                                                                             Radek

 

P.S.

W sumie to nic dziwnego, że pani z okienka uhonorowała Rafała lepszym sprzętem - jako jedyny miał na sobie koszulkę klubową. Ot co ! 
                                                                                                             ElPresidente